Żurawina zdecydowanie kojarzy mi się z jesienią i zimą oraz oczywiście z amerykańskimi przepisami z wykorzystaniem tego owocu, których jest mnóstwo. Postanowiłam w końcu, pierwszy raz w życiu, przygotować coś z świeżej żurawiny i tak powstały poniższe muffiny. Smak zdecydowanie różni się od żurawiny suszonej, która jest słodka i zanurzona w słodkim cieście nie stanowi żadnego zaskoczenia ;) Świeże owoce są kwaśne, dzięki czemu mamy świetną alternatywę dla typowo leśnych dodatków, jak wiśnie czy rabarbar.