środa, 1 listopada 2017

Lamingtons

Z okazji zbliżającego się "australijskiego dnia" (żużlowe Grand Prix w Melbourne i koncert australijskiej kapeli Airbourne), postanowiłam poszukać jakiegoś flagowego przepisu z tamtego rejonu świata. Tak właśnie trafiłam na lamingtony. Jadłam już podobne słodkości nie mając pojęcia, że mogą mieć cokolwiek wspólnego z australijskim przysmakiem :) Przepis wydał mi się na tyle prosty, że z marszu przystąpiłam do pieczenia. Wersja podstawowa nie jest przełożona dżemem, więc jeżeli nie macie go pod ręką, możecie śmiało przygotować wersję bez tego owocowego dodatku.
Poniżej przytaczam przepis, z którego korzystałam, jednak w przyszłości zdecydowanie ograniczę cukier, zarówno w cieście jak i polewie, ponieważ lamingtony wyszły baaardzo słodkie (ale może takie miały być :) )



Składniki:
  • 125g miękkiego masła
  • 1 szk. cukru
  • pół łyżeczki aromatu waniliowego
  • 3 jajka
  • 1 3/4 szk mąki
  • 1/2 szk mleka
  • łyżeczka sody oczyszczonej
  • słoiczek dżemu truskawkowego
  • na lukier: 3,5 szk. cukru pudru, 1/4 szk kakao, łyżeczka masła, 1/2 szk wrzątku
  • do dekoracji: 2 szk wiórków kokosowych
Przygotowanie:
  • ubić masło z cukrem i wanilią na puszystą masę.
  • dodać pojedynczo jajka
  • dodać stopniowo połowę mąki i połowę mleka i powtórzyć (reszta mąki i reszta mleka)
  • blaszkę 20x30cm wyłożyć papierem do pieczenia i wyłożyć ciasto. Wygładzić powierzchnię.
  • piec 30 min w temp. 175 stopni (do suchego patyczka)
  • pozostawić na 10 min w blaszce, przełożyć ciasto na kratkę i wystudzić.
  • przekroić ciasto wzdłuż na pół i przełożyć dżemem.
  • pokroić na "batoniki"
  • przygotować lukier mieszając wszystkie składniki
  • batoniki obtaczać w polewie i wiórkach kokosowych. Odstawić do stężenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz