Przepis znaleziony przez moją mamę. Pierniki są kruche i trochę twarde po upieczeniu, ale do Świąt powinny zmięknąć :) Mają bardzo wyraźnie wyczuwalny smak karmelu, co odróżnia je od typowych pierników. Możemy je dekorować według uznania, ale i bez dekoracji smakują bardzo dobrze.
Składniki:
- 250g miodu
- 250g cukru
- 250g masła
- 5 jajek
- 1op. przyprawy do piernika
- 1 op. proszku do pieczenia
- 1 kg mąki pszennej
Przygotowanie:
- 100g cukru upalić na karmel: na suchą patelnię wsypujemy cukier i podgrzewamy do rozpuszczenia. Dolewamy niewielką ilość wody aż osiągnie konsystencję gęstego sosu. Odstawiamy.
- masło ucieramy z resztą cukru dodając po 1 jajku. Następnie dodajemy rozpuszczony miód, zimny karmel, przyprawę do piernika, proszek do pieczenia i mąkę.
- Zagniatamy ciasto ręcznie i wstawiamy do lodówki na noc przykrywając folią.
- Rozwałkowujemy na grubość 3 mm, wykrawamy pierniczki i pieczemy w temp. 180 stopni 10-15 minut.
Znacie utwór świąteczny
Carol of The Bells? Chyba każdy kojarzy go z filmu Kevin sam w domu. Nie wpisuje się w kanon uroczych, prostych i wesołych piosenek świątecznych - jest w nim coś niepokojącego i zdecydowanie bardziej pasuje mi do szalejącej za oknem zamieci śnieżnej niż radosnego kolędowania przy choince ;) Mało kto wie, że ta znana melodia powstała na Ukrainie. Jest to zdecydowanie jeden z moich ulubionych świątecznych utworów,
a tu znajdziecie moją ulubioną jego wersję :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz