sobota, 23 lutego 2019

Szarlotka (wegańska)

W styczniu tego roku podjęłam miesięczne wyzwanie polegające na przejściu na dietę roślinną ("veganuary"). Tak się jednak złożyło, że mamy koniec lutego, a ja kontynuuję to wyzwanie i póki co dobrze mi z tym. Oczywiście wiąże się to z różnymi wyzwaniami, np. poszukiwaniem nowych przepisów, zmianą nawyków zakupowych, znalezieniem nowych miejsc do "zjedzenia na mieście" itd. W początkowej fazie słodycze zupełnie zniknęły z mojej diety. Nie było to moim zamiarem, ale ponieważ nie chciało mi się czytać składów ani szukać wegańskich cukierni, przestałam jeść słodkie rzeczy. Zmieniło się to teraz, kiedy w sklepie dostrzegłam wegańską margarynę Kasię z przepisem na wegańską szarlotkę. Prostą, bez wyszukanych składników i jak się okazało po upieczeniu - przepyszną. To obok naleśników moje największe zdziwienie jeżeli chodzi o kwestię braku różnicy w wersji "z" i "bez" jajek. Poniższą szarlotkę polecam zarówno weganom jak i nie-weganom, jest cudowna!




Składniki:
  • 1 kostka margaryny Kasia bez laktozy (dla wegan)
  • 1/2 szk. cukru pudru
  • 2 szk. mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 6 dużych jabłek
  • 4 łyżki cukru
  • łyżeczka cynamonu
dodatkowo: cukier puder do posypania, bułka tarta do wysypania formy

Przygotowanie:
  • mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem pudrem i margaryną (zostawiamy łyżeczkę do wysmarowania formy) zagniatamy na gładkie ciasto, formujemy 2 kule - z 1/3 ciasta i z 2/3 (zawijamy je w folię spożywczą). Jeżeli ciasto nie chce się zagnieść, dodajemy odrobinę zimnej wody. Mniejszą porcję wkładamy do zamrażarki, większą do lodówki na min. 1 godzinę.
  • w międzyczasie obieramy jabłka i kroimy je w kostkę. Połowę jabłek prażymy z cukrem i cynamonem na suchej patelni. Jak zaczną się lekko rozpadać, zdejmujemy z ognia i odstawiamy do wystudzenia, po czym mieszamy z resztą jabłek.
  • tortownicę 26cm smarujemy pozostałą ilością margaryny i posypujemy bułką tartą. Możemy też dno wyłożyć papierem do pieczenia, a bułką obsypać tylko boki.
  • większą porcją ciasta wykładamy dno i boki formy. Wykładamy jabłka a wierzch posypujemy pozostałą częścią zamrożonego ciasta startego na tarce o grubych oczkach.
  • pieczemy ok. godziny w temp. 200 stopni (ja po 40 minutach musiałam przykryć ciasto folią, bo bardzo się już zarumieniło)
  • po wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz