Nie jest tajemnicą, że ciasto drożdżowe smakuje najlepiej jak jest jeszcze ciepłe, więc ja wstałam o 6 rano, żeby upiec te bułeczki na śniadanie... :) Jeżeli jednak chcecie je "podkręcić" przed podaniem na drugi albo i trzeci dzień po upieczeniu (choć pewnie nie dotrwają ;) ), to wystarczy delikatnie zwilżyć je wodą i włożyć do piekarnika na 5 minut (180 stopni, termoobieg) lub... włożyć do mikrofalówki ;)
Składniki ciasta:
- 500g mąki pszennej
- 50g cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 7g (1 saszetka) drożdży
- 75g masła
- 150ml mleka
- 2 jajka
- 6 dużych śliwek lub 10 małych
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżka cynamonu
- 1 łyżka masła
- 1 jajko
- 2 łyżki mleka
- wymieszaj w misce suche składniki ciasta (mąka, cukier, drożdże, sól)
- rozpuść masło w mleku i wymieszaj z jajkami (mleko z masłem nie może być gorące, bo jajko się zetnie)
- przełóż składniki mokre do suchych i wyrób ręcznie ciasto aż będzie sprężyste i będzie odchodzić od brzegów miski i rąk (ok. 10 minut). Uformuj kulę i natłuść ją cienką warstwą oleju.
- przykryj miskę z ciastem ręcznikiem kuchennym i odstaw na godzinę w ciepłe miejsce, żeby podwoiło swoją objętość.
- Przygotuj nadzienie: usuń pestki z śliwek i pokrój każdą na 8 części.
- przełóż owoce do garnka, zasyp cukrem i cynamonem, podlej odrobiną wody i podgrzewaj na małym ogniu mieszając od czasu do czasu. Zdejmij z ognia jak całość zgęstnieje (ok 30 minut)
- przygotuj glazurę mieszając jajko z mlekiem
- wyrośnięte ciasto zagieć 2 razy i rozwałkuj na prostokąc 30x60cm.
- posmaruj ciasto połową glazury i nałóż nadzienie rozsmarowując na całej powierzchni.
- zawiń całość wzdłuż dłuższego brzegu. Żeby nie "spychać" nadzienia, zawijając nie dociskaj ciasta a lekko je unoś.
- pokrój całość na 9-10 bułeczek i ułóż je cięciem do góry w tortownicy wysmarowanej olejem lub masłem. Nie przejmuj się, jeżeli nie wypełniają szczelnie całej powierzchni. Urosną :)
- resztą glazury posmaruj wierzch bułeczek, odstaw je na 20min żeby jeszcze trochę wyrosły.
- piecz 25 minut w temp. 180 stopni.
Jak przestygną, można je udekorować lukrem.
Też mam tak z drożdżowym, chociaż zawsze do tej pory mi wyrastało poza jednym razem, kiedy do ciasta zapomniałam dodać... drożdży.
OdpowiedzUsuń