Pieczeń gości na moim stole zazwyczaj w weekendy, kiedy mam więcej czasu, by móc ją przygotować jak należy. Bo z własnego doświadczenia wiem, że im więcej czasu poświęcam na jej przygotowanie, tym lepsza wychodzi. Dlatego też, jeżeli tylko macie na to czas, nie odpuszczajcie marynowania mięsa kilkanaście godzin przed pieczeniem. Warto poczekać, wierzcie mi :)
czwartek, 24 kwietnia 2014
niedziela, 20 kwietnia 2014
Razowe ciasto cytrynowe
Jeżeli miałabym powiedzieć, jakie ciasto lubię najbardziej, to byłoby to ciasto cytrynowe. Wszelkie jego odmiany, z nadzieniem czy bez, w formie ciasta lub babeczek. Absolutnie uwielbiam ten smak i jeżeli już piekę (a robię to niezwykle rzadko), zazwyczaj jest to coś cytrynowego. Tym razem postanowiłam poeksperymentować z mąką i zamienić pszenną białą na razową. Ponieważ wyszło pysznie, dzielę się z Wami przepisem :)
środa, 16 kwietnia 2014
Łazanki z grzybami
Łazanki zna każdy. Są jednym z tych dań (obok np. bigosu), które można przygotować na kilka dni i z każdym kolejnym "odgrzaniem" wydaje się, że danie jest smaczniejsze. Po kilku podejściach udało mi się opracować wersję łazanek dla mnie idealną, poniżej znajdziecie na nią przepis :)
sobota, 12 kwietnia 2014
Uniwersalna marynata do ryb
Ryby często wymagają niewielkiego doprawienia, żeby były smaczne. Można je oczywiście przygotować na szybko, jednak podobnie jak mięso, zyskują na smaku po wcześniejszym marynowaniu. Poniżej przedstawiam najprostszą marynatę do ryb, którą możecie śmiało zalewać dowolne ryby (marynujcie przynajmniej 30 min).
środa, 9 kwietnia 2014
Szybki deser z ricottą i jabłkami
Nie jestem ekspertem w pieczeniu i generalnie oprócz fenomenalnego ciasta z rabarbarem raczej niepewnie podchodzę do kwestii wypieków. Jednak od czasu do czasu mam ochotę na własnoręcznie przygotowany deser. Poniżej wynik właśnie jednego z takich eksperymentów. Gdybym miała rodzynki albo suszoną żurawinę z pewnością bym je dorzuciła, także jeżeli macie je pod ręką, możecie spokojnie urozmaicić nimi ten deser.
sobota, 5 kwietnia 2014
Weekendowy omlet z tuńczykiem
Weekend to czas, kiedy "odpoczywam" od codziennej owsianki i pozwalam sobie na eksperymenty. Tym razem postanowiłam wykorzystać tuńczyka, ponieważ mam ogromną ochotę na ryby w ostatnim czasie :)
środa, 2 kwietnia 2014
Sum w miodzie z jabłkami
Jeżeli nie jecie ryb, albo jecie ich mało, bo ości odbierają Wam całą radość z ich jedzenia, sum jest rybą dla Was, bo ości nie posiada :) Trzeba go tylko porządnie umyć przed przyrządzaniem, ponieważ ma charakterystyczny zapach mułu (zwłaszcza stare sumy). Najlepiej zrobić to szorując skórę ryby odrobiną soli. Kiedy pozbędziemy się śluzu możemy przystąpić do przyrządzania.
Subskrybuj:
Posty (Atom)